piątek, 20 maja 2016

Negocjacje z sprzedawcą prądu



Każdy z nas może zmienić sprzedawcę prądu, a że konkurencja na rynku energii jest spora otwiera to drogę do negocjacji. Oczywiście największe szanse na sukces w negocjacjach mają więksi odbiorcy energii, czyli klienci biznesowi. 

Warto poznać oferty kilku sprzedawców i wybrać taką, która jest najlepsza dla profilu działalności naszej firmy. Uwagę najbardziej oczywiście przykuwa stawka za kilowatogodzinę czy megawatogodzinę. Jednak nie mniej istotne są inne opłaty i same zapisy umowy. Szczególnie ważne są terminy płatności, wysokość opłaty handlowej czy okres rozliczeniowy. 

Klienci z sporym zużyciem powinni skorzystać z możliwości negocjacji warunków umowy na sprzedaż energii elektrycznej. Polem negocjacji może być przede wszystkim cena prądu. Sprzedawcy często mogą zaproponować dwie opcje: gwarancje najniższej ceny czy gwarancje stałej ceny. Warto także pokusić się o negocjacje wysokości opłaty handlowej, którą co miesiąc do rachunku za energię czynną dolicza nam firma energetyczna. 

Można także spróbować negocjować termin płatności. W tym przypadku jednak szanse na powiedzenie tych pertraktacji mają tylko wielkie przedsiębiorstwa. Największe zakłady przemysłowe niekiedy mają możliwość podpisania kontaktu elastycznego, dzięki któremu można na bieżąco negocjować stawki w oparciu o sytuacje na giełdzie energii. Mniejsze firmy w negocjacjach z sprzedawcę prądu także mają szanse coś ugrać. Argumentem w negocjacjach może być fakt, że jesteśmy klientem danego sprzedawcy już dłuższy czas, a nowa umowa jest zawierana na okres np. 2-3 lat.

środa, 11 maja 2016

Zakup mieszkania czy domu na kredyt



Pewnie jak wielu z Was marzę o własnym domku z ogródkiem, albo choćby własnym mieszkanku. Ja nie pamiętam za bardzo tych czasów, ale ponad 20 lat temu trzeba było cierpliwie czekać na swój przydział czterech kątów. Dziś po tych czasach nie ma śladu. Teoretycznie rzecz biorąc każdy z nas może kupić sobie dom czy mieszkanie, jakie tylko sobie wymarzy. Wystarczy mieć pieniądze, no właśnie wystarczy… Nie wszyscy dysponują pokaźną kwotą i tu „chętne” do pomocy są banki. Pożyczają chętnie, ale tylko tym osobom, które posiadają tzw. zdolność kredytową. 

Banki różnie obliczają zdolność kredytową, generalnie brane są pod uwagę oczywiście dochody oraz aktualne zobowiązania. W licznych poradnikach, które przeczytałam polecają najpierw ustalić kwotę jaką bank nam pożyczy, a dopiero później szukać domu czy mieszkania. Trzeba też mieć odłożone oszczędności. Trzeba wiedzieć, że zakup nieruchomości wiążę się z wpłatą zadatku oraz zapłaceniem opłat około transakcyjnych. Na to bank nie da nam pieniążków. Przeważnie zalicza wynosi 5-10% wartości domu czy mieszkania. W przypadku korzystania z usług pośrednika trzeba liczyć się z koniecznością zapłacenie około połowy prowizji. Całkowita prowizja to zazwyczaj 2-4% wartości nieruchomości. Jeśli kupujemy na rynku pierwotnym to taką prowizję płaci deweloper. Przed wypłata kredytu bank wymaga wniesienia własnego wkładu. Jeśli decyzja banku jest pozytywna to następnym etapem jest podpisanie aktu notarialnego. To wiąże się z opłaceniem taksy notarialnej, podatku od czynności prawnych (w sumie około 3% wartości). Po finalizacji zostaje jeszcze opłacenie prowizji pośrednikowi.