Wczoraj otrzymałam gigantyczny rachunek za prąd. Opiewa on na czterokrotnie wyższą kwotę niż zazwyczaj. Nie jest możliwe, żeby urządzenia w moim domu nabiły aż tak dużą fakturę. Co trzeba zrobić? Oczywiście złożyć reklamacje.
Teoretycznie firma energetyczna powinna zdziwić się, że nagle tak wzrósł pobór energii elektrycznej. Właśnie teoretycznie. W praktyce sprzedawca po prostu żąda zapłaty takiego rachunku, a dopiero później możemy ubiegać się o ich zwrot. Ponoć przed złożeniem reklamacji warto wystosować do firmy energetycznej prośbę o przekazanie danych na temat zużycia prądu.
Głównym winowajcom tego zamieszania jest prawdopodobnie licznik prądu. Moja reklamacja ma być rozpatrzona w ciągu 14 dni. Licznik ma zostać zbadany w specjalistycznym laboratorium. Jeśli okaże się, że licznik dobrze działał to niestety ja będę musiała pokryć koszty tego badania.
Jeśli kiedykolwiek będziecie składać taką reklamację to oprócz podstawowych danych pamiętajcie wpisać nr klienta. To zdecydowanie ułatwia cały proces. Najlepiej wysłać takie pismo tradycyjną pocztą za potwierdzeniem odbioru. Póki co czekam na wyniki badania. Mam nadzieje, że wszystko zakończy się pozytywnie dla mojego portfela.
0 komentarze:
Prześlij komentarz